aaa4 |
Wysłany: Śro 12:31, 01 Sie 2018 Temat postu: |
|
-Zabrali go?
Znowu slabe kiwniecie.
-W domu jest zasadzka?
Niepewny gest - cos pomiedzy "tak" i "nie". Key zdjal z ramienia dziewczynki metalowy dysk. Pozbawiona bezwladnosci silowa smycz...
-Chcesz mi pomoc?
Dziewczynka szybko pokiwala glowa.
-Gdy wejde do domu, powoli policz do dziesieciu i wlacz smycz. Rozumiesz?
Key polozyl reke dziewczynki na guziku, odbezpieczyl urzadzenie i zapial na pasie karabinczyk smyczy. Pozostawalo tylko miec nadzieje, ze pasek rzeczywiscie wykonano z naturalnej skory i ze wytrzyma szarpniecie.
-Nie boj sie - powiedzial do dziewczynki, wstajac. - Do ciebie nic nie maja. Tylko nacisnij przycisk, dobrze?
W ciszy bezkresnych sadow Key Dutch poszedl do domu - zabijac.
-Pelna gotowosc - odezwal sie Ahar. Jego metalizowana spodniczka zadzwonila, gdy zajal pozycje przy drzwiach. Kadar stal naprzeciwko wejscia. Po dowodzie, ktory wyczul zdenerwowanie wlasciciela, przebiegl dreszcz.
-Rozumnej broni potrzebuja tylko glupcy - odezwala sie Henrie |
|